ZANIM ZACZNIECIE ....

Czytajcie proszę wg kolejności postów, ponumerowałam je w "moich szufladkach" , po prawej stronie bloga.
Szufladka nr "2" jest jakby genezą wszystkiego, ale wyrwane z kontekstu traci sens. Potraktujcie tego bloga jak książkę, post jak każdą kolejną stronę, wtedy odczujecie dlaczego ,nawet lekarze mówią o cudzie Wojowniczki Marty.

piątek, 25 marca 2011

25 luty- przyjazd chłopaków i koncówka dnia przed operacją główną

Przemek z Wojtkiem już wylecieli z Dublina, będą tu pod wieczór. To była niespodzianka dla Marty, bilety zabukowaliśmy już wcześniej, chciałam żebyśmy jutro od rana byli wszyscy razem.... Wojtka zwolniliśmy ze szkoły, w której jutro będą się modlić za powodzenie operacji..... ile jutro modlitw popłynie do Boga ...będzie miał dużo pracy....Dziadkowie, Kasia, Marcin,Wiola, Julka......dostałam mnóstwo sygnałów ,nawet od obcych ludzi - Ewa Słomska z grupą modlitewną w Szwajcarii, grupa od Howarda, grupa od Iwonki ( Arka Noego), wszyscy,kto nas zna z Newbridge, ktoś nawet mszę w polskim Kościele zamówił.....to niesamowite, ale wierzę,że żarliwe, wspólne wołanie , usłyszy Bóg , choćby nie wiem jak był zajęty.

Marta sobie drzemała a ja pobiegłam na parking ich przywitać. Cieszyłam się,że możemy być razem.....
Słynne,czarne "Yellow Cab" w środku
 
 Przed Alder- Hey Hospital

Byłam tak podekscytowana kiedy szliśmy do Marty korytarzem. Wiedziałam,że się ucieszy....ale nie wiedziałam,że piszcząc postawi pół szpitala na równe nogi.....radości nie było końca

Przywitanie z Tatusiem

Przywitanie z Bratem
Nie chciało aż się wychodzić,od niej. Mieliśmy świadomość, że jutro rano operacja i powinna teraz już odpoczywać a nie ekscytować się przed nocą....ale, to były te ważne chwile, te do zapamiętania, te uśmiechnięte.....taką Martę utulamy do snu , wierząc ,że jutro będzie "Jej Dzień"....w nocy modliliśmy się o ręce Doktora Mellucci i cały zespół uczestniczący przy jutrzejszej operacji Marty.




P.S.
 Smsy

Kasia z Polskiego Sklepu ( Newbridge )
"Aguś, dzięki za wiadomości. Dobrze,że dałaś znać , bo wiesz my tu się bardzo martwimy. Jestem "radyjkiem na mieście", ludzie przychodzą, pytają, wszyscy w czwartek będziemy z Wami myślami. Uściskaj Martę".

Boże, to już jutro czwartek...........

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz